Spódnica bananówa była czterdzieści lat temu noszona przez każdą dziewczynę. Oryginalnie spódnica była dwukolorowa, chociaż nie brakowało bardziej fantazyjnych oraz najróżniejszych wersji.
Uszyta niczym ze snów
Skąd się wzięła nazwa spódnica bananówa? Kliny, z których spódnica była uszyta, formą oraz kształtem przypominały bardzo fragmenty skórki banana. Fason ten był szczególnie popularny w modzie lat 70., kiedy największą popularnością cieszył się styl hippie, disco oraz punk. Warunkiem wyglądu dobrego w takim ciuszku była sylwetka szczupła, ponieważ spódnica się opierała bezpośrednio na biodrach oraz znacznie je podkreślała. Co się nosiło do tej spódnicy? Warto postawić na górę obcisłą oraz buty na platformach. Co więcej, pożądany był duży kapelusz. Powinien on być z identycznego materiału, z którego była uszyta spódnica.
Bananówki pojawiły się w Juniorze warszawskim, ale nie każda z dziewczynek miała szczęście, żeby taki modny ciuszek upolować. Szył zatem, każdy, kto potrafił szyć na maszynie czy też nawet w ręki, śpiesząc się, aby móc zdążyć przed imprezką. Przy takim szyciu domowym był bezcenny wykrój, dlatego też dziewczyny je przekazywały sobie czy też kroiły taśmowo, dzieląc się z koleżankami, a później kobieta już zszywała sama sobie spódnicę.
Spódnice dostępne w sklepach
W sklepach internetowych, jak i także stacjonarnych znajdziemy mnóstwo ofert ze spódnicami bananówkami. Oczywiście nieco się one różnią od tych, które były kiedyś sprzedawane. Wówczas na przykład nie było żadnej falbany. Materiał był skracany w taki sposób, aby podczas ruchu spódnica wirowała wokół nóg. Na pewno nie szyło się ze skosu. Z materiału po prostu wykrawało się kawałki o falistym kształcie i one po zszyciu nam dawały taki efekt, jak spódniczka słynna z bananów u tancerki Józefiny Baker. Jednak spódnice bananowe były do samej ziemi.
Gdy moda na bananówki wygasać zaczęła, to producenci odzieży nieco się ocknęli oraz odpowiadali na same potrzeby rynku. Wszelkie sklepy były wprost zalane bananówkami. Tylko tyle, że teraz różnią się one poszczególnymi krojami. Kiedyś były wykonywane wszystkie po prostu na tak zwane „jedno kopyto”. Obecnie bananówki wracają do łask.
Co jak co, ale naprawdę przepięknie się prezentują. Lubimy się pokusić się o powrót do elementów garderoby, które były dawniej w modzie. Co więcej takie retro elementy lubimy połączyć z nowoczesnymi ubraniami, do których nie mamy żadnego problemu z dostępem. Wiedzmy o tym. Warto sięgnąć po oryginalne spódnice bananówki, a na pewno takie znajdziemy u swojej babci czy też mamy. Daną spódnicę zawsze możemy przerobić i dostosować do swoich potrzeb oraz wymiarów.